Kredka do brwi Golden Rose i tusz XFIBER LOREAL
Hejka Kochani :)
Dziś przygotowałam dla Was recenzje dwóch popularnych kosmetyków do makijażu konturówki Longstay Precise Brownlainer Golden Rose oraz maskary False Lash Superstar XFIBER Loreal.
W ostatnim czasie miałam wiele pytań odnośnie głównie tuszu, więc chciała bym podzielić się z Wami opinią.
Longstay Precise Brownlainer Golden Rose
Od producenta:
Konturówka do brwi to połączenie wygodnego opakowania z wykręcaną, cienką końcówką, dzięki której łatwo można uzyskać precyzyjne podkreślenie i idealną linię.
Brwi nabierają określonego kształtu i stają się uwydatnione, a dzięki wodoodpornej formule wyglądają perfekcyjnie przez cały dzień.
Szczoteczka umieszczona na końcówce służy do wyczesywania brwi oraz usuwania nadmiaru koloru, by zapewnić im naturalny wygląd.
False Lash Superstar XFIBER Loreal
Od producenta:
Maskara zawiera innowacyjną formułę z włóknami, które przywierają do naturalnych rzęs, przynosząc widoczny efekt pogrubienia i wydłużenia rzęs. Włókna osadzają się między włoskami i otulają końcówki rzęs, by nadać im MEGA OBJĘTOŚĆ oraz niesamowite wydłużenie.
Moja opinia:
Konturówka jest naprawdę niesamowita.
Jestem posiadaczką bardzo jasnych i delikatnych brwi, które wymagają ogromnej precyzji w ich makijażu.
Jedyna konturówka, po której nie mam efektu domalowanych sztucznych brwi.
Można spokojnie dorysować nią pojedyncze włoski a efekt jest bardzo naturalny.
Bardzo wygodna w użyciu, poprzez wykręcane opakowanie a do tego posiada szczoteczkę na końcówce pozwalającą na dokładne wymodelowanie brwi i rozprowadzenie koloru.
Utrzymuje się na brwiach bardzo długi czas, dla mnie po prostu bomba.
Nie spotkałam się póki co z lepszym kosmetykiem do stylizacji brwi.
Spisała się na medal i nie wyobrażam sobie aktualnie nawet podstawowego makijażu bez tego cudeńka. Aktualnie mam odcień 102, ale mam w planach wypróbować też 104 oba nadają się dla osób z jasną karnacją i delikatnymi brwiami.
Maskara zaś, ta która jest tak wszędzie wychwalana, nie spełniła moich oczekiwań.
Niestety... pisze to z bolączką, bo wiązałam z nią duże nadzieje...
Zacznijmy od tego, że nie jest to zła maskara i rozumiem w pełni zachwyt nad nią pośród wielu kobiet.
Oczywiście daje efekt mega grubych, wydłużonych rzęs i spełnia pod tym względem wszystkie obietnice.
U mnie niestety sprawa wygląda tak, moje rzęsy są jasne, delikatne, niezbyt gęste i w dodatku tolerują widocznie jedynie tusze z silikonowymi szczoteczkami. Tutaj mamy tradycyjną szczoteczkę i efekt jest taki,że strasznieee skleja mi rzęsy. W dalszej kolejności sklejone rzęsy tracą na długości, do tego tworzą się grudki i jest jedna wielka klapa. Nie wygląda to ładnie. Lubie mieć ładnie wymodelowane, rozdzielone, długie rzęsy, a ta maskara nie pozwala mi na osiągnięcie takiego efektu. Gdy chodzi o trwałość, tutaj też jest ok, tusz się nie osypuje i wytrzymuje cały dzień.
Podsumowując... maskara jest super ale nie dla wszystkich, szczególnie nie dla tych z nas, które żyją w porozumieniu z innym typem szczoteczek.
Najbardziej zawiedziona jestem zaś ceną... i to chyba bardziej niż maskarą.... bo do tanich nie należy.
a jak u Was sprawdziły się te kosmetyki :) ???
Dziś przygotowałam dla Was recenzje dwóch popularnych kosmetyków do makijażu konturówki Longstay Precise Brownlainer Golden Rose oraz maskary False Lash Superstar XFIBER Loreal.
W ostatnim czasie miałam wiele pytań odnośnie głównie tuszu, więc chciała bym podzielić się z Wami opinią.
Longstay Precise Brownlainer Golden Rose
Od producenta:
Konturówka do brwi to połączenie wygodnego opakowania z wykręcaną, cienką końcówką, dzięki której łatwo można uzyskać precyzyjne podkreślenie i idealną linię.
Brwi nabierają określonego kształtu i stają się uwydatnione, a dzięki wodoodpornej formule wyglądają perfekcyjnie przez cały dzień.
Szczoteczka umieszczona na końcówce służy do wyczesywania brwi oraz usuwania nadmiaru koloru, by zapewnić im naturalny wygląd.
False Lash Superstar XFIBER Loreal
Od producenta:
Maskara zawiera innowacyjną formułę z włóknami, które przywierają do naturalnych rzęs, przynosząc widoczny efekt pogrubienia i wydłużenia rzęs. Włókna osadzają się między włoskami i otulają końcówki rzęs, by nadać im MEGA OBJĘTOŚĆ oraz niesamowite wydłużenie.
Moja opinia:
Konturówka jest naprawdę niesamowita.
Jestem posiadaczką bardzo jasnych i delikatnych brwi, które wymagają ogromnej precyzji w ich makijażu.
Jedyna konturówka, po której nie mam efektu domalowanych sztucznych brwi.
Można spokojnie dorysować nią pojedyncze włoski a efekt jest bardzo naturalny.
Bardzo wygodna w użyciu, poprzez wykręcane opakowanie a do tego posiada szczoteczkę na końcówce pozwalającą na dokładne wymodelowanie brwi i rozprowadzenie koloru.
Utrzymuje się na brwiach bardzo długi czas, dla mnie po prostu bomba.
Nie spotkałam się póki co z lepszym kosmetykiem do stylizacji brwi.
Spisała się na medal i nie wyobrażam sobie aktualnie nawet podstawowego makijażu bez tego cudeńka. Aktualnie mam odcień 102, ale mam w planach wypróbować też 104 oba nadają się dla osób z jasną karnacją i delikatnymi brwiami.
Maskara zaś, ta która jest tak wszędzie wychwalana, nie spełniła moich oczekiwań.
Niestety... pisze to z bolączką, bo wiązałam z nią duże nadzieje...
Zacznijmy od tego, że nie jest to zła maskara i rozumiem w pełni zachwyt nad nią pośród wielu kobiet.
Oczywiście daje efekt mega grubych, wydłużonych rzęs i spełnia pod tym względem wszystkie obietnice.
U mnie niestety sprawa wygląda tak, moje rzęsy są jasne, delikatne, niezbyt gęste i w dodatku tolerują widocznie jedynie tusze z silikonowymi szczoteczkami. Tutaj mamy tradycyjną szczoteczkę i efekt jest taki,że strasznieee skleja mi rzęsy. W dalszej kolejności sklejone rzęsy tracą na długości, do tego tworzą się grudki i jest jedna wielka klapa. Nie wygląda to ładnie. Lubie mieć ładnie wymodelowane, rozdzielone, długie rzęsy, a ta maskara nie pozwala mi na osiągnięcie takiego efektu. Gdy chodzi o trwałość, tutaj też jest ok, tusz się nie osypuje i wytrzymuje cały dzień.
Podsumowując... maskara jest super ale nie dla wszystkich, szczególnie nie dla tych z nas, które żyją w porozumieniu z innym typem szczoteczek.
Najbardziej zawiedziona jestem zaś ceną... i to chyba bardziej niż maskarą.... bo do tanich nie należy.
a jak u Was sprawdziły się te kosmetyki :) ???
Bardzo lubie kosmetyki od gr :)
OdpowiedzUsuńJa również Kochana, są tanie i jakościowo dobre :)
UsuńJa do brwi ostatnio używam zestawu inveo a do rzęs tuż z wibo :) :)
Z Mascarami tak bywa,że nie u wszystkich dany produkt się sprawdzi.
OdpowiedzUsuńNiestety mascary tak mają...u jednych się sprawdzą, u drugich mniej...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Kredkę zamierzam zakupić, jak tylko wykończę tą, co mam. A co do tego tuszu - sto lat temu, kiedy był jeszcze w Polsce miałam okazję testować którąś z tych wersji i pamiętam, że byłam oczarowana. Może inne wersje mają silikonowe szczoteczki? Bo szczerze mówiąc, nie pamiętam =)
OdpowiedzUsuńHmm.. Ciekawe.. Zawsze jakoś unikałam tej firmy :P
OdpowiedzUsuńTuszu nie testowałam nigdy. Natomiast ciekawi mnie ta kredka z GR :)
OdpowiedzUsuńTeż mam ten problem z brwiami więc mam nadzieję, że jeśli Tobie sie sprawdziła to i dla mnie przypadnie do gustu :D
OdpowiedzUsuńNie miałam ich :)
OdpowiedzUsuńJa do brwi używam cienia z GR i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post :)
www.stylishmegg.pl/2018/02/czerwony-paszcz-w-pepitke.html
nad tą kredką wczoraj się zastanawiałam ale postanowiłam poczekać do wykończenia tej co mam :D
OdpowiedzUsuńKredka rzeczywiście wygląda bardzo ciekawie, jednak sama wolę chyba cienie :) Co do tuszu mnie zaskoczyłaś, bo rzeczywiście spodziewałam się czegoś lepszego. Sama mam ochotę na inną maskarę tej firmy, aczkolwiek właśnie cena zawsze mnie zniechęca ;P
OdpowiedzUsuńLubię produkty Golden Rose ale tej kredki jeszcze nie miałąm
OdpowiedzUsuńCiekawe kosmetyki.
OdpowiedzUsuńGolden Rose to u mnie najlepsza marka przede wszystkim od szminek ;)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś kontakt z kredkami, ale jednak mnie nie przekonują. Chyba nigdy nie nauczę się z nich korzystać.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że też nie spodobałby mi się efekt maskary chyba że faktycznie u mnie działanie byłoby lepsze.. ale sklejania to ja nie zniosę :x
OdpowiedzUsuńOgólnie lubię produkty Golden Rose :)
OdpowiedzUsuńMam tę kredkę do brwi i bardzo ją lubię :) Też uważam, że daje fajny naturalny efekt :)
OdpowiedzUsuńMam takie brwi jak Ty więc myślę, że mogłabym wypróbować kredkę :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że maskara się nie sprawdziła, no ale tak to już jest z kosmetykami ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam żadnych kosmetyków z tej firmy. :)
OdpowiedzUsuńhttp://justdaaria.blogspot.com/
O ile lubię Golden Rose jako firmę to niestety czasami ich kosmetyki pozostawiają wiele do życzenia i tak w moim przypadku było z tą kredką :( U mnie akurat się nie sprawdziła, dość szybko znikała mimo że nie dotykam twarzy w ciągu dnia. Miłością mojego życia są automatyczne kredki do brwi z Zoevy, zawsze mam jedną w zapasie :D
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad tym tuszem i szczęście, że ostatecznie się rozmyśliłam i wzięłam inny - również z L'Oreala, ale nazwy teraz nie pamiętam...
OdpowiedzUsuńSwoją drogą... miło jest trafić w blogosferze kogoś w podobnym wieku ;) Przeważnie blogują osoby <25 roku życia.
UsuńObserwuję :D
OdpowiedzUsuńTa kredka to mój ulubieniec :) gdy nie mam czasu bawić się z pomadą do brwi - używam tylko tej kredki :) Jedyny minus - tak szybko mi się kończy :(
OdpowiedzUsuńŻadnego nie znam, ale ogólnie uwielbiam kosmetyki Golden Rose, zwłaszcza pomadki. Loreal zwykle zniechęca mnie cena i nie przypominam sobie, bym jakichś kosmetyków do makijażu kiedykolwiek od nich używała.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłą mnie ta konturówka. :)
OdpowiedzUsuńW takim razie z chęcią bym tej konturówki wypróbowała, bo ja wciąż szukam czegoś dobrego do brwi i znaleźć nie mogę grrrr
OdpowiedzUsuńpóki co najlepszym okazało się masełko do brwi z Inglota- także też polecam :)
pozdrawiam :)
Daria
Nie miałam tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńimpressive post dear these cosmetics look awesome..
OdpowiedzUsuńhttps://clicknorder.pk online shopping in pakistan
Bardzo lubię tą konturówkę do brwi :))
OdpowiedzUsuńJestem fanką innej maskary L'Oreal, też wybieram silikonowe szczoteczki. Przef tą, będę się miała na baczności ;) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKusisz tą kredką do brwi :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą kredkę do brwi z Golden Rose, jest naprawdę świetna, przynajmniej tak mi się wydaję. Super blog, bardzo dobrze piszesz.
OdpowiedzUsuńZapraszam na przedpremierową recenzję książki Surogatka Louise Jensen. Książka zdecydowanie warta przeczytania !
http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/02/surogatka-louise-jensen.html
Mam tą kredke do brwi i bardzo ją lubie :) Zapraszam na rozdanie :)
OdpowiedzUsuńLubię Golden Rose ale tej konturówki jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńChętnie skusiłabym się na tą kredkę, akurat mojej niewiele już zostało :)
OdpowiedzUsuńKtóż używała moja mama i tak średnio była z niego zadowolona zasadzie teraz to leży i wysycha :P
OdpowiedzUsuńGolden Rose uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńMaskara wiele kobiet zachwala,szkoda że u Ciebie wypadła tak słabo
OdpowiedzUsuńKredek do brwi nie używam, jak i innych produktów tego typu. Szkoda, że tusz się u Ciebie nie sprawdził. Często wychwalany produkt potrafi rozczarować podwójnie.
OdpowiedzUsuńNie miałam tych kosmetyków, w sumie z GR lubię tylko pomadki ;)
OdpowiedzUsuńszkoda, że maskara się nie sprawdziła :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki gr, dawno nic nie kupowałam, muszę do nich zajrzeć :)
OdpowiedzUsuń