UZUPEŁNIENIE PIELĘGNACJI WŁOSÓW
Hejka Kochani :)
Nie odzywałam się kilka dni ponieważ się rozchorowałam i przeleżałam cały weekend w łóżku.
Dziś nabrałam już trochę siły i pomyślałam, że przedstawie Wam moje uzupełnienie kuracji, którą robię na włosach od pewnego czasu.
Jak wspominałam w jednym z postów mam bardzo zniszczone włosy, no już teraz ok. połowy mi odrosło, wszystko za sprawą feralnego salonu i koloryzacji, która spaliła mi włosy. Nie pamiętam abym kiedykolwiek w życiu miała takie problemy z włosami jak teraz....nie dość,że wypadały garściami to jeszcze spotkała je taka tragedia ;(
Mój rutynowy plan zabiegowy, czyli maseczki,absolutne nie farbowanie włosów,olej lniany, delikatne szampony, unikanie suszarek,lokówek i przestrzeganie wszystkich głównych zasad, poszerzyłam ostatnio o zachwalaną wcierkę Jantar oraz o Biotebal, o którym można poczytać tyle dobrego co i złego.
Ja musiałam oczywiście wypróbować na sobie działanie wcierki jak i 3 miesięcznej kuracji biotyną.
Biotebal stosuję 2 miesiąc i muszę przyznać, że mam szczęście, bo na mnie ten witaminowy wynalazek zadziałał :) Włosy po ok. miesiącu przestały wpadać, są wyraźnie grubsze, zdrowsze, szybciej rosną i co najważniejsze i u mnie pojawiły się baby hair;))
Jestem więc z niego mega zadowolona i mogę z czystym sumieniem polecić.
Słyszałam jednak, że pomaga jedynie osobom, którym brakuje biotyny, więc jeżeli stosowaliście go lub go zastosujecie bez żadnych efektów znaczy to, że problem leży gdzie indziej.
Odżywka-wcierka Jantar z wyciągiem z bursztynu. Wcierka ta bardzo mnie zaskoczyła chociażby tym, że nie obciąża ani trochę moich cienkich włosów. Ma piękny zapach, nie wysusza skóry głowy i bardzo dobrze sprawdza się jako odżywka na noc bez spłukiwania. Stosuje ją czwarty tydzień i bardzo polubiłam. Zmniejszył się problem przetłuszczających włosów, skóra głowy jest w lepszym stanie i włosy u nasady są wyraźnie wzmocnione. Jedyne co mi przeszkadza w niej to aplikacja, używając jej w sprayu .... buteleczka na długo nie wystarcza.
Podsumowując, działam na różnych płaszczyznach w walce o zdrowe i ładne włosy, powoli widzę coraz lepsze efekty i mam nadzieję, że niedługo znów będą takie jak kiedyś :)
Nie odzywałam się kilka dni ponieważ się rozchorowałam i przeleżałam cały weekend w łóżku.
Dziś nabrałam już trochę siły i pomyślałam, że przedstawie Wam moje uzupełnienie kuracji, którą robię na włosach od pewnego czasu.
Jak wspominałam w jednym z postów mam bardzo zniszczone włosy, no już teraz ok. połowy mi odrosło, wszystko za sprawą feralnego salonu i koloryzacji, która spaliła mi włosy. Nie pamiętam abym kiedykolwiek w życiu miała takie problemy z włosami jak teraz....nie dość,że wypadały garściami to jeszcze spotkała je taka tragedia ;(
Mój rutynowy plan zabiegowy, czyli maseczki,absolutne nie farbowanie włosów,olej lniany, delikatne szampony, unikanie suszarek,lokówek i przestrzeganie wszystkich głównych zasad, poszerzyłam ostatnio o zachwalaną wcierkę Jantar oraz o Biotebal, o którym można poczytać tyle dobrego co i złego.
Ja musiałam oczywiście wypróbować na sobie działanie wcierki jak i 3 miesięcznej kuracji biotyną.
Biotebal stosuję 2 miesiąc i muszę przyznać, że mam szczęście, bo na mnie ten witaminowy wynalazek zadziałał :) Włosy po ok. miesiącu przestały wpadać, są wyraźnie grubsze, zdrowsze, szybciej rosną i co najważniejsze i u mnie pojawiły się baby hair;))
Jestem więc z niego mega zadowolona i mogę z czystym sumieniem polecić.
Słyszałam jednak, że pomaga jedynie osobom, którym brakuje biotyny, więc jeżeli stosowaliście go lub go zastosujecie bez żadnych efektów znaczy to, że problem leży gdzie indziej.
Odżywka-wcierka Jantar z wyciągiem z bursztynu. Wcierka ta bardzo mnie zaskoczyła chociażby tym, że nie obciąża ani trochę moich cienkich włosów. Ma piękny zapach, nie wysusza skóry głowy i bardzo dobrze sprawdza się jako odżywka na noc bez spłukiwania. Stosuje ją czwarty tydzień i bardzo polubiłam. Zmniejszył się problem przetłuszczających włosów, skóra głowy jest w lepszym stanie i włosy u nasady są wyraźnie wzmocnione. Jedyne co mi przeszkadza w niej to aplikacja, używając jej w sprayu .... buteleczka na długo nie wystarcza.
Podsumowując, działam na różnych płaszczyznach w walce o zdrowe i ładne włosy, powoli widzę coraz lepsze efekty i mam nadzieję, że niedługo znów będą takie jak kiedyś :)
ta wcierka z Jantar mogłaby się u mnie sprawdzić przy cienkich włosach.
OdpowiedzUsuńWarto spróbować :)
UsuńLubię wcierkę Jantar, na mnie działa :D
OdpowiedzUsuńBiotebal używam od jakiegoś czasu, ale na razie nie zauważyłam specjalnej poprawy stanu moich włosów, może jeszcze za wcześnie na pierwsze rezultaty :)
OdpowiedzUsuńbyć może za krótki czas go używałaś:)
UsuńBiotebal chyba reklamują w telewizji czyż nie? Osobiście go nie testowałam, ale muszę przyznać, że byłam ciekawa czy rzeczywiście się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńZ Jantar można się ostatnio spotkać na wielu blogach i wiele osób go wychwala :)
Dobrze, że widzisz efekty. Oby jak najszybciej i jak najlepiej ;)
Dużo zdrówka Tobie i Twoim włosom :)
Dziękuje :))
UsuńUżywałam Jantar i byłam zachwycona, muszę wrócić do kuracji. Biotebal przyjmowałam z miesiąc, za mało na efekty, ale więcej nie biorę póki co :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sara's City
Cudowne kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńta wcierka z jantaru to jest totalny hit! :D Sama u siebie widziałam bardzo duże efekty! :D
OdpowiedzUsuńzapraszam również do mnie na bloga - właśnie pojawił się nowy wpis :)
https://pani-blondynka.blogspot.com/
Tak też czytałam wszędzie, że to taki hit więc wypróbowałam :)
Usuńthese cosmetics look helpful dear love to try thanks for sharing..
OdpowiedzUsuńhttps://clicknorder.pk online shopping in lahore
Najlepiej to ściąć zniszczone końcówki i działać od skalpu. Polecam pić skrzyp w formie herbatki ziołowej.
OdpowiedzUsuńŚcinam regularnie końcówki i bardzo tego pilnuje :)
UsuńMoja pielęgnacja kończy się na jednej odżywce ☺
OdpowiedzUsuńJa ostatnio też borykam się z przesuszeniem włosów po koloryzacji, olejowanie raz w tygodniu o stosowanie mocno odżywczych masek przywraca im dawną świetność :) Biotebal u mnie się niestety nie sprawdził, ale wiadomo, każdej z nas co innego służy :)
OdpowiedzUsuńTyle dobrego naczytałam się już o tej wcierce, a wciąż nie miałam okazji by ją kupić ;p Z Jantara lubię i śmiało mogę polecić kurację na gorąco :)
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrowia i regeneracji☺
OdpowiedzUsuńChyba się skusze na wcierke ☺
Pozdrawiam
Lili
Tyle już czytam o tej kuracji do włosów Jantar,chyba muszę sprawdzić na swoich włosach
OdpowiedzUsuńLubię Jantar, dobry wybór :)
OdpowiedzUsuńja również stosuję Biotebal :) z tym, że moja kuracja rozpoczęła się dopiero tydzień temu :) mam nadzieję, że przyniesie takie efekty jak u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką suplementów, ale może na ten się skuszę :)
OdpowiedzUsuńu mnie jantrar to zło... tak skalp mi podrażnił że to masakra:(
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą wcierkę z Jantara:)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety Biotebal kompletnie się nie sprawdził. Zakupiłam całą kurację gdy po porodzie włosy zaczęły wypadać mi garściami i niestety żadnych pozytywnych rezultatów przy stosowaniu całej serii nie zauważyłam. Za to wcierka Jantar to rzeczywiście bardzo dobry produkt. Jedyne zastrzeżenie mam do opakowania. Już przy pierwszy użyciu zepsuł mi się 'psikacz' i teraz zawartość leci gdzie popadnie :D
OdpowiedzUsuńU mnie Jantar sprawdza się tylko gdy jej używam, gdy przestaje problem wraca.
OdpowiedzUsuńStosowałam kiedyś Biotebal i muszę przyznać, że byłam z niego zadowolona:)
OdpowiedzUsuńCieszę się ze Biotebal u ciebie działa u mnie niestety się nie sprawdził:(
OdpowiedzUsuńUwielbiam produkty Jantara :)
OdpowiedzUsuńhttp://kiudlis.blogspot.com/2018/01/walentynki-2.html
Biotebal bardzo sobie chwali nasza siostra :)
OdpowiedzUsuńmiłego dnia:)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra jest ta wcierka. Życzę dużo zdrowia! :)
OdpowiedzUsuńta wcierka z Jantara jest naprawdę niezła i dobrze działa ale jej używanie jest dość czasochłonne i dlatego stosuję ją bardzo rzadko:(
OdpowiedzUsuńLubię tą wcierkę do włosów :) Zapraszam do siebie na konkurs :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w walce o piękne włosy, współczuję złych doświadczeń z fryzjerem.
OdpowiedzUsuńMnie ta wcierka Jantar kusi już od jakiegoś czasu, muszę w końcu ją kupić. ;)
OdpowiedzUsuńWcierkę znam i używam co jakiś czas. Jest super :)
OdpowiedzUsuńBralam Biotebal i widziałam poprawe. Później kupilam Biotyne -nie polecam! Aktualnie mammisie Jelly Bear Hair i jestem ciekawa efektow. Odzywke Jantsr lubie, ale nie jestem systematyczna w jej uzytkowaniu.
OdpowiedzUsuńObserwuje: )
miałam, stosowałam, nie wiem czy pomagało czy nie, na pewno nie zaszkodziło :D
OdpowiedzUsuńdziękuję za odwiedziny, również obserwuję ;* :)
Nie mialam tych produktów jeszcze, ale chetnie je wypróbuję na moich włosach
OdpowiedzUsuńMuszę i ja w końcu zabrać się za ratowanie moich włosów.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię kosmetyki Jantar :D jedne z moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńdodaję do obserwowanych i zapraszam ponownie do mnie ;)
https://pani-blondynka.blogspot.com/
Trzymam kciuki, aby działania przynosiły nadal jak najlepsze efekty :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie, zwłaszcza tym zmniejszonym przetłuszczaniem się ;)
OdpowiedzUsuńMam zamiar kupic Biotebal. Moze choć trochę zmniejszy się u mnie problem wypadania włosów. :)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować :)
UsuńZniszczyli Ci włosy to co to za nie profesjonalny salon fryzjerski.
OdpowiedzUsuńMusze wypróbować wcierke na swoich włosach.
Pozdrawiam
a no taki właśnie salon ... szkoda słów..
UsuńWidzę że mamy ten sam problem. Czy o dobrege fryzjera naprawdę tak trudno...Odżywki z Jantar nie mialam, ale tabletki biotebal są bardzo dobre. Ważne jest to że są lekiem nie suplementem to rzadkość na rynku w tej tematyce.trzeba pamiętać by kuracja trwałą 3 nawet 4 miesiące. U mnie sprawdziły się też szampon i odżywka z biotebal. hamują wypadanie i poprawiają stan włosów.
OdpowiedzUsuńObserwuje:)
Dobrze wiedzieć, może też się skuszę na szampon... a co fryzjera to faktycznie ze świecą szukać.. przynajmniej u mnie...
UsuńWcierkę mam i gorąco polecam! Natomiast, zakupiłam również szampon z tej linii i jestem mega rozczarowana...
OdpowiedzUsuńAdatoniewypadaaaa
Właśnie się zastanawiałam nad tym szamponem.
OdpowiedzUsuńJantar miło wspominam ;)
OdpowiedzUsuńO jeśli Jantar przedłuża świeżość to muszę się skusić w końcu, miałam kilka starszych wersji i każda inaczej u mnie działała :D
OdpowiedzUsuń