Urban Skin Detox Nivea
Witam Was serdecznie. Ostatnio pojawiło się u mnie sporo nowości gdy chodzi o płyny micelarne. Obecnie testuje ok 5 różnych, ale dziś napiszę parę słów o jednym, którym jest Urban Skin Detox Płyn Micelarny Nivea.
Płyn tak jak opisuję producent jest płynem bardzo delikatnym, który świetnie radzi sobie z każdego rodzaju makijażem. Bardzo łatwo usuwa tusz czy też trwałe pomadki jednocześnie nie podrażniając naszej skóry.
Nie ma po nim uczucia wysuszenia, ściągnięcia ani nie spotkałam się z żadną alergią. W końcowym efekcie demakijażu mamy dobrze oczyszczoną twarz bez najmniejszych pozostałości kolorówki.
Konsystencja płynu jest standardowa dla płynów micelarnych. Przezroczysta, wodnista lekko pienista przy wstrząśnięciu butelką.
Zapach jest bardzo delikatny, ledwo wyczuwalny. Nie ma żadnych nut zapachowych i tym podobne. Bardzo to mi się podoba ze względu na wachlarz zapachów przy pielęgnacji. Tu niekoniecznie jest on potrzebny i za to plus.
Butelka jest bardzo fajna i poręczna chociaż w pierwszym kontakcie z tym kosmetykiem może sprawiać inne wrażenie. Wydajność jest znacznie efektowna ponieważ używam go już miesiąc a nie wiele go ubyło z butelki. Wszystko za sprawą niewielkiego otworu, który sprawia, że nie wylewa się z niej nie potrzebnie za duża ilość produktu.
Szata graficzna jest bardzo eko. Trochę przywodzi mi na myśl odpoczynek dla skóry po ciężkim dniu spędzonym w zatłoczonym i pełnym szkodliwych substancji mieście.
Płyn ogólnie cechuje delikatność, prostota i skuteczność w jednym.
Płyn tak jak opisuję producent jest płynem bardzo delikatnym, który świetnie radzi sobie z każdego rodzaju makijażem. Bardzo łatwo usuwa tusz czy też trwałe pomadki jednocześnie nie podrażniając naszej skóry.
Nie ma po nim uczucia wysuszenia, ściągnięcia ani nie spotkałam się z żadną alergią. W końcowym efekcie demakijażu mamy dobrze oczyszczoną twarz bez najmniejszych pozostałości kolorówki.
Konsystencja płynu jest standardowa dla płynów micelarnych. Przezroczysta, wodnista lekko pienista przy wstrząśnięciu butelką.
Zapach jest bardzo delikatny, ledwo wyczuwalny. Nie ma żadnych nut zapachowych i tym podobne. Bardzo to mi się podoba ze względu na wachlarz zapachów przy pielęgnacji. Tu niekoniecznie jest on potrzebny i za to plus.
Butelka jest bardzo fajna i poręczna chociaż w pierwszym kontakcie z tym kosmetykiem może sprawiać inne wrażenie. Wydajność jest znacznie efektowna ponieważ używam go już miesiąc a nie wiele go ubyło z butelki. Wszystko za sprawą niewielkiego otworu, który sprawia, że nie wylewa się z niej nie potrzebnie za duża ilość produktu.
Szata graficzna jest bardzo eko. Trochę przywodzi mi na myśl odpoczynek dla skóry po ciężkim dniu spędzonym w zatłoczonym i pełnym szkodliwych substancji mieście.
Płyn ogólnie cechuje delikatność, prostota i skuteczność w jednym.
kurczę, ja to złe wspomnienia mam z Nivea i jej płynami do twarzy :(
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam ich swieżaki ;))
Usuńfajny i przydatny produkt!
OdpowiedzUsuńOla zgadzam się w 100% ;)
UsuńPolubiłam się z micelami z NIVEA - fajne są!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
To tak jak ja ;)
Usuńja od czasu jak stosowałam dwufazowy płyn nivea się zraziłam do tej firmy......tak mi zmasakrował skórę wokół oczu że teraz się boję ich produktów
OdpowiedzUsuńDwufazowego nigdy nie stosowałam, ale micelarki mają świetne ;)
OdpowiedzUsuńJa może wypróbuję, bo poszukuję dobrego kosmetyku do demakijażu:)
OdpowiedzUsuńPolecam serdecznie :)
UsuńDawno już nie miałam nic z Nivei :) U mnie niestety micele średnio się sprawdzają
OdpowiedzUsuńU mnie też się średnio sprawdzały dopóki nie trafiłam na te z Nivea :)
UsuńWidziałam go na stronie producenta. Nie powiem, trochę mnie ciekawił, ale jednak wolę trzymać się sprawdzonych miceli.
OdpowiedzUsuńKażdy ma swoje ulubione, czasem jednak warto zasięgnąć nowości :)
OdpowiedzUsuńCoraz więcej kosmetyków kupuję ostatnio w aptece, między innymi płyn miceralny od La Roche-Posay i jestem absolutnie zachwycona ;)) Miałaś okazję go wypróbować? pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam bardzo lubię La Roche, bo mam w domu dziecko z atopia.
UsuńPłyn miałam. Jest bardzo dobry, ale na co dzień raczej używam Nivea.
Mają teraz wiele świetnych nowości i jest w czym wybierać. Pozdrawiam
Testowałam - polubiliśmy się :) Fajny produkt :)
OdpowiedzUsuńMiałam klasyczną wersję płynu micelarnego nivea i po Twoim opisie wydaje mi się że to to samo, tylko zmienili opakowanie. Ja już dawno przystałam przy różowym garnieru i nie mam ochoty testować niczego innego ;)
OdpowiedzUsuńByc moze kiedys sie skusze
OdpowiedzUsuń